Emocjonalne jedzenie to sposób jedzenia, które wywoływane jest przez emocje. Najczęściej bodźcem do tego typu zachowania jest stres. W konsekwencji trudnych doświadczeń sięgamy po słodkie przekąski, ulubione dania, redukujemy w ten sposób przykre napięcie. Jakkolwiek ulgę odczuwamy podczas posiłku, tak tuż po posiłku, zwłaszcza, jeśli doskwiera nam problem nadwagi czy otyłości, mamy wyrzuty sumienia. Takie emocjonalne żywienie, może prowadzić do depresji czy zaburzeń nastroju.
Jeśli chcemy sobie pomóc, to pierwszym krokiem jest samouświadomienie sobie przyczyny problemu. W dużej mierze, emocjonalne jedzenie jest automatyczne. Nie skupiamy się na przyczynie swojego zachowania. Taki nawyk już został w toku naszego życia utrwalony. Np. zawsze przed egzaminem jadłeś/aś czekoladę. Okazuje się, że zaczęło to być pewnym nawykiem. Pojawia się sytuacja stresowa – kupujesz czekoladę. Kiedyś, mając 16 lat nasz organizm naprawdę darował nam wiele błędów żywieniowych. Nasza sylwetka mimo złego odżywiania w dalszym ciągu była dla nas satysfakcjonująca, czuliśmy się dobrze w młodej skórze. Z upływem czasu, okazuje się, że nasze kompulsywne, emocjonalne jedzenie wraz z naszymi hormonami zmieniają naszą sylwetkę. Zaczynamy się zmieniać, przestajemy się sobie podobać, przestajemy sobie radzić z akceptacją siebie. Pamiętajmy, że zrozumienie siebie jest już pierwszym krokiem do zmiany.
Wtedy zanim dojdziemy do naszego schowka ze słodyczami, uda nam się zatrzymać i zrozumieć tę emocję: idę po czekoladę, bo mam problem w pracy, w związku, nie radzę sobie w domu….itd.
Dzięki temu, przestaje to być automatyczne. Mamy tę świadomość. Wiemy jaki jest nasz problem. Im więcej świadomych decyzji podejmiemy, tym mniej jedzenia pod wpływem emocji będzie się pojawiać.
W odzyskiwaniu kontroli nad jedzeniem, nie chodzi o dyscyplinę i wzbudzenia poczucia winy, ale samoświadomość.
Już wiemy, że najczęstszym motywem sięgania po niezdrowe przekąski jest chęć zredukowania napięcia, które powstało pod wpływem stresu. Pomyślmy, jakie inne zachowanie mogłoby pomóc odzyskać równowagę. Np. okazuje się, że odpręża Cię ulubiony serial, wyjście na spacer lub spotkanie z przyjacielem. Znasz najlepiej swój organizm. Warto się na tym etapie skupić, aby móc wyrobić sobie nowy nawyk radzenia sobie z emocjami lub nudą.
W 2009 roku naukowcy (Phillippa Lally, Cornelia H. M. Van Jaarsveld, Henry W.W. Potts, Jane Wardle) z University Collage of London wykazali, dzięki przeprowadzonemu na 96 ochotnikach eksperymentowi, że wystarczy 65 dni, żeby zachowanie żywieniowe przerodziło się w nawyk. W przypadku ćwiczeń fizycznych było to 91 dni. W porównaniu z kolejnymi latami zdrowego, satysfakcjonującego życia, które dzięki dobrym nawykom są w naszym zasięgu, warto poświęcić ten czas.
Przeobrażenie teorii w czyn nie jest prostym zadaniem, ale na szali z chwilową przyjemnością stawiamy nasze zdrowie, sprawność fizyczną, energię i dobrostan psychiczny.
Jeśli uważasz, że najlepszą terapią na Twoje kompulsywne jedzenie będzie ustalony plan działania, a sam/ sama sobie z tym nie poradzisz, skorzystaj z pomocy psychodietetyka, psychologa lub terapeuty. Nie zawsze jesteśmy w stanie sobie pomóc. Utrwalanie nawyków, dobrze realizować ze specjalistą.